cos sie konczy...cos zaczyna...
Komentarze: 2
Cos sie konczy, cos zaczyna...konce zazwyczaj sa smutne lecz tak naprawde moim zdaniem
to poczatki sprawiaja bol, kiedy cos sie zaczyna to tym samym cos innego musi sie skonczyc...
gdyby ta nowa rzecz nie wtargnela w nasze zycie to nadal plyneloby ono wlasnym tempem...
Wiem skaplikowane...ale takie wlasnie sa moje mysli...skaplikowane...
Teraz cos sie zaczyna, zalorzylam bloga, nie pierwszego i pewnie nie ostatniego...oj zebym to ja pamietala
ile ich bylo i ile z nich jeszcze istnieje...
Jesli chodzi o tematyke bloga to nie spodziewajcie sie slodziutkich, milosnych historyjek, ze szczesliwym zakonczeniem
...to nie ta bajka
Moje zycie ma raczej szare barwy...odcienie smutku, bolu, samotnosci...
Jestem osoba dosc niezwykla (jak twierdza inni) slucham metalu, rocka, gram na gitarze,pisze wiersze
i piosenki...maluje...czyli ogolnie rzecz biorac mam artystyczna dusze...
W ludziach cenie szczerosc i orginalnosc, nie lubie klonow a szczegolnie slodkich blondii
ktore mysla ze jak przykleja sobie 2 metrowe tipsy, pofarbuja wloski na blond i wcisna na siebie
o 2 numery za ciasny, rozowy sweterek i krotka mini, to juz sa najseksowniejsze na swiecie...
zygac mi sie chce jak na was patrze, tyle powiem!!!
Ja zawsze mowie to co mysle, mam czesto odmienne zdanie, wiekszosc ludzi krytykuje moje poglady,
a podobno zyjemy w wolnym kraju w ktorym panuje wolnosc slowa!
Jednak po pewnym czasie czlowiek moze sie przywyknac do swojej innosci, do krytyki, samotnosci..
wszesniej jednak musi spedzic wiele nocy placzac w poduszke lub stoja na balkonie 10 pietna,
patrzac w dol i zastanawiajac sie "Co mi zalezy i tak nikt nie bedzie nawet pamietal kim bylem..."
Cenie sobie ludzi ktorzy potrafia walczyc, posiadaja wlasne zdanie, poglady, przekonania...
ktorzy maja otwarty umysl i umieja go wykorzystac...
Mysle ze jak na poczatek to tyle wystarczy...
Jesli jednak myslicie ze jest to kolejny glupi blog,
glupiej dziewczyny ktora mysli ze jest super a tak naprawde jest glupia i beznadziejna
to widocznie jestescie jednymi z tych maluczkich, bezmozgich istotek, ktore poruszaja sie tak
jak im innni zagraja...
No wiec zegnajcie, mysle ze i tak juz zrazilam do siebie pol blogowiczow
(bo droga polowa jeszcze tego nie przeczytala)
Dodaj komentarz